sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 45 cz 3

Chłopaki skończyli grać i przyszli do nas.
My siedziałyśmy razem z Loganem i płakałyśmy mu w ramie.
- Jakie to było piękne - powiedziała Laila łkając.
- On... On oddał za nią życie, żeby ona mogła przeżyć - powiedziała Kelly zanosząc się szlochem, na co wszystkie wybuchłyśmy płaczem.
- No już dziewczyny i Logan spokojnie - powiedział Kendall i objął Kelly.
Udało nam się wreszcie uspokoić po jakiś 20 minutach.
- To co gramy w butelkę ??? - zapytała Des
Wszyscy się zgodziliśmy, graliśmy na prawdę lub wyzwanie.
Poszłam do kuchni po jakąś pustą butelkę.
- Kto pierwszy ??? - zapytał Laila
- Destiny bo ona to wymyśliła - powiedziałam wracając z pustą butelka.
Usiedliśmy wkoło stolika, Des zakręciła butelką, wypadło na... MNIE.
- Ok Karina prawda czy wyzwanie ??? - zapytał Kendall.
- Prawda - odpowiedziałam 
- Powiedz z kim po raz pierwszy się całowałaś - powiedziała Destiny.
- hmmm - chwilę się zastanowiłam - O pamiętam był to Radek w 3 gimnazjum pod obręczą do kosza - odpowiedziałam 
Zakręciłam butelką i wypadło na Kendall'a.
- Pytanie czy wyzwanie ??? - zapytałam 
- Pytanie - odpowiedział Kendall.
Zastanowiłam się chwilę, nagle mnie olśniło.
- Powiedz z kim pierwszy raz się przespałeś - powiedziałam 
Kendall zrobił się czerwony na twarzy aż po same końcówki włosów, a odcień koloru przypominał BARDZO dojrzałego pomidora.
- Ja... ja... pierwszy raz przespałem się z... z... z chłopakiem na imprezie byliśmy nieźle pijani - powiedział ja gdy to usłyszałam wyplułam picie na siedzącego na przeciw mnie Carlita.
Kelly zrobiła się blada na twarzy i spojrzała z niedowierzaniem na Kendall'a
Des oczy o mało z orbit nie wyszły, siedzieliśmy tak przez chwilę.
Potem chłopaki wpadli w pompę.
Kiedy się wszyscy ogarnęliśmy, Kendall zakręcił butelką.
Wypadło na Carlos'a.
- Pytanie czy wyzwanie ??? - zapytała Laila.
- Wyzwanie - odpowiedział pewny siebie Carlos.
- Musisz przebrać się za dziewczynę - oświadczył Kendall.
Carlos zaczął po nas patrzyć, która z nas pożyczymy mu ubranie.
- Nie - Des
- Nie - Kelly
- Nie - Laila
Ja miałam ukrytego asa w rękawie.
- Zgoda, ale to nie ja cię ubiorę i umaluje tylko Natalia - powiedziałam z cwanym uśmiechem.
Poszliśmy na górę, zapukałam do naszego pokoju.
Natalia grała na PlayStation w Medal of Honor.
- Natalia mamy dla ciebie bojowe zadanie, masz zrobić z Carlosa  Carly Pene - powiedziałam. Natalia włączyła pauzę na konsoli i przyjrzała się Carlosowi.
- Jakie są ograniczenia ? - zapytała 
- Nie ruszasz ubrań w których często chodzę a tak to masz wolną rękę - powiedziałam i wyszłam.
Zeszłam na dół i czekaliśmy na panią Carly Pena.
Kiedy Carlos zszedł na dół wszyscy wybuchnęliśmy nie pohamowanym śmiechem.
Laila zaczęła pstrykać fotki, a mina Carlos'a mówiła sama za siebie.
A mówił " Jeśli coś powiesz to zabiję "
Czyli mniej więcej wyglądał tak:
 Patrzymy na minę James'a.

Carlos zakręciła butelka wypadło na James'a.
- Ja wybieram wyzwanie - powiedział bojowo nastawiony James.
Carly Pena dość długo myślała ale nic nie wymyśliła więc dała za wygraną.
- Musisz jak najdłużej całować się z Kariną na jednym wdechu - powiedział Carlito z cwanym uśmieszkiem.
- Też mi wyzwanie - powiedział pewny siebie.
Laila włączyła stoper i w tej samej chwili James mnie pocałował.
Dla mnie to było najlepsze zadanie jakie dziś wymyślono.
Powoli zaczęło już mi brakować tchu, więc powoli się od niego odsunęłam i spojrzałam mu w tę zielone patrzydełka.
 - A więc całowaliście się 30 sekund - powiedziała Laila patrząc na stoper.
Graliśmy tak jeszcze z 2,5 godziny, miedzy czasie Laila musiała stać na głowie przez 10 minut, Kelly musiała zostać pomalowaną na ślepo przez Des i na odwrót cała trójka wyglądał komicznie.
Laila z twarzą czerwoną, Des i Kelly z koślawym makijażem.
Ale to co dla mnie wymyśliły dziewczyny razem było sto razy gorsze niż to co one musiały zrobić, a mianowicie wymyśliły żeby chłopaki przeprowadzili na mnie metamorfozę.
Szczerze powiem wam że wyglądałam jak jakieś straszydło, jak jakaś strzyga.
Ale to jeśli chodzi o makijaż który robił Kendall z pomocą Carlita.
Ubranie i dodatki wybrali James i Logan.
I zestaw na prawdę fajnie dobrali w miarę wszystko do siebie pasowało.
Potem urządziliśmy sobie sesję zdjęciową. Na końcu już w normalnych ciuchach i z normalnym wyglądem, fotografowaliśmy się w parach i całą grupą.
Obejrzeliśmy kilka filmów ale najpierw oczywiście była wojna płci 
jaki gatunek filmowy obejrzymy horror za którym byli panowie i komedia romantyczna za która byłyśmy my dziewczyny.
- Ok a może pójdziemy na kompromis i obejrzymy horror-komedie -  odezwał się w końcu Kendall 
- Co masz na myśli ??? - zapytałam 
- Obejrzyjmy Straszny Film lub Wielkie Kino - powiedział wszyscy się z nim zgodziliśmy.
Spojrzałam na zegarek była 3:15 rano. 
Chłopaki włączyli pierwszą część Strasznego Filmu i wszyscy tarzaliśmy ze śmiechu.
Ja odpadłam przy drugiej części, więc zasnęłam przytulona do James'a.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To tyle na teraz :D
Życzę wszystkim czytelnikom udanych i radosnych wakacji.
Z miłą chęcią chcę was poinformować że na blogu pojawiła się nowa współautorka Elwira G.
Którą gorąco ostrzegam że ze mną ciężko przeżyć.      

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział C: A jeśli chodzi o współautorstwo to raczej Ty ze mną nie wytrzymasz xd

    OdpowiedzUsuń