piątek, 31 maja 2013

Rozdział 40

<< Moimi oczami >>
Stałam i rozwiałam z dziewczynami.
- Ok Kari idź po jubilata a my przyniesiemy tort - powiedziała Des
Ja odwróciłam się na pięcie i zaczęłam szukać James'a.
Nagle ktoś zasłonił mi oczy rękami.
- Zgadnij kto - powiedział dobrze znałam ten głos.
- Czy to może...James - powiedziałam lekkim uśmiechem na ustach.
- Zgadłaś - powiedział.
Odwrócił mnie do siebie i złożył na ustach delikatny pocałunek.
- mmm chodźmy zaraz będzie tort - powiedziałam odrywając się od niego.
W tej samej chwili na sale wjechał tort.
Podeszliśmy do niego.
- A teraz pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki - powiedziałam do James'a
On się chwile zastanowił a potem zdmuchnął wszystkie świeczki.
Wszyscy zebrani zaczęli bić brawa i dawać mu prezenty.
- Czego sobie zażyczyłeś ??? - zapytałam podchodząc do niego ostatnia z prezentami.
- Nie mogę zdradzić bo się nie spełni - powiedział spodziewałam się takiej odpowiedzi.
- No dobrze. mam dla ciebie kilka upominków - powiedziałam.
Wręczyłam mu paczkę.
 Zajrzał do środka potem spojrzał na mnie z wielkim uśmiechem.
- Dziękuje kochanie, ale dla mnie największym prezentem jest to że jesteś ze mną - powiedział po czym znów pocałował.
Na całej sali podniósł się szum.
- Hej DJ Loggie proponuje wznieść toast za jubilata i jego dziewczynę - powiedział Logan.
Każdy złapał drinka.
Ja też chociaż nienawidzę alkoholu.
- Wszystkiego najlepszego James - powiedziałam do mojego chłopaka po czym stuknęłam się z nim kieliszkami.
Wypiłam zawartość kieliszka i od razu się skrzywiłam.
Szybko złapałam za kubek z sokiem żeby zabić smak tego drinka.
Musiałam mu powiedzieć o wyjeździe tylko JAK.
Muszę się przewietrzyć - pomyślałam i wyszłam
Z tą myślą udałam się na zewnątrz klubu.


<< Oczami James'a >>
Teraz stałem sobie i rozmawiałem z Nicole Scherzinger.
Nie spodziewałem się że przyjdzie.
- Cóż Nicole nie spodziewałem się że przyjdziesz i nie spodziewałem się tej imprezy - powiedziałem śmiejąc się
- Cóż nie mogłam nie wpaść kiedy Kendall mi powiedział że jest organizowana dla ciebie spóźniona impreza urodzinowa - odpowiedziała popijając swojego drinka.
- No James masz ogromne szczęście że spotkałeś taką dziewczynę  - dodała po chwili.
- Tak wiem o tym nie wiem co bym zrobił gdyby wtedy się nie obudziła - powiedziałem przypominając sobie co czułem gdy zobaczyłem ją siedzącą na szpitalnym łóżku.
- James dam ci przyjacielską radę. Ta dziewczyna to skarb więc jej pilnuj - powiedziała i wskazała na moją dziewczynę która właśnie wychodziła.
- Masz racje a teraz pozwól że cię przeproszę - powiedziałem i udałem się za moją dziewczyną.


<< Moimi oczami >>
Usiadłam na ławce i pozwalałam żeby nocne powietrze odświeżyło mi umysł.
- Karina stało się coś ??? - zapytał zaniepokojony James podchodząc do mnie.
Ja tylko ciężko westchnęłam.
- Tak James stało się, zostałam przyjęta na studia - powiedziałam
- Ale kochanie to wspaniale - powiedział uradowany James
- No właśnie nie. Zostałam przyjęta na studia ale w Nowym Jorku - powiedziałam 
Jemu zrzedła mina.
Usiadł obok mnie i mocno mnie przytulił.
- Posłuchaj mnie uważnie, bardzo ciężko pracowałaś żeby dostać na te studia i nie pozwolę ci tego zaprzepaścić tylko dla mnie - powiedział bardzo stanowczo.
- James ja nie chcę cię stracić za bardzo cię kocham - powiedziałam wtulając się w niego.
- I nie stracisz. Też cię kocham - powiedział
Przez długą chwilę siedzieliśmy w ciszy.
- Karina wróćmy do środka bo jest zimno, a ty jesteś zimna jak lód - powiedział dotykając moim rąk. 
 Ja tylko przytaknęłam i wróciliśmy do lokalu.
Postanowiłam nie przejmować się tym na razie tylko dobrze się bawić.
James przedstawił mi kilkoro swoich znajomych takich jak:
Victoria Justice
Nicole Scherzinger
Ashley Tisdale
Miranda Cosgrowe 
Keke Palmer 
Robbie Amell 
Drake Bell 
Josh Peck
Avan Jogia
Leon Thomas III 

Wszyscy byli bardzo uprzejmi dobrze mi się z nimi rozmawiało.
Impreza trwała w najlepsze.
Nagle na sale wpadła jakaś blondi, podeszła do Logana i złapał mikrofon przy konsolecie.
- Proszę o uwagę - powiedziała w całym klubie zapadła cisza.
Spojrzałam na James'a który był blady jak ściana.
- Chciałabym złożyć serdeczne życzenia mojemu byłemu chłopakowi James'owi - powiedziała.


<< Oczami Logana >>
Stałem jak wbity w ziemie ale musiałem coś zrobić.
Nie mogłem pozwolić by na szmata z Katowickiej zniszczyła związek Kariny i James'a.
O nie chyba że po moim trupie - pomyślałem 
Podszedłem do niej i zabrałem jej mikrofon.
- Wynoś się  stąd nikt cię tu nie zapraszał - wycedziłem przez zęby.
- A co to nie mogę już nawet życzeń złożyć swojemu byłemu - powiedziała niewinnym głosem.
- O ile dobrze pamiętam to zerwał z tobą bo go zdradzałaś a potem chciałaś go zabić więc NIE nie możesz. Teraz wyjdź albo wezwę ochronę - zagroziłem jej.
- Dobra. Ale pamiętaj on jest mój i będzie mój - powiedziała
- Ochrona wyprowadzić ją - zawołałem a ochrona odprowadziła Halston do wyjścia.
Spojrzałem na James'a widać było że się przestraszył nie na żarty.
Zabawa trwała dalej.
Zauważyłem że do klubu wchodzą Lajla i Carlos i trzymają się za ręce.
- Ok stary dzięki mam u ciebie dług - powiedział Carlos podchodząc do konsolety.
- Spoko czy wy jesteście razem ??? - zapytałem 
- Tak Lajla to moja dziewczyna - powiedział i wziął słuchawki.
Ja znalazłem Destiny.
Spędziliśmy razem cały czas.

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział ;)
    Właśnie wszedł w skład moich ulubionych :D
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Następny rozdział będzie BARDZO późno bo mam karę na neta przez mamusię moją kochaną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahh, no tak te nasze kochane matki xd
      Ja miałam ostatnio, na tydzień, ale na szczęście wytrwałam :)

      Usuń