niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 36

Kiedy rano obudził mnie budzik wstałam i od razu poszłam się przebrać i umyć się.
Ubrałam się w spodnie na 3/4 i bluzkę na ramiączka.
Potem podjechali po mnie chłopaki.
Po drodze do studia zabraliśmy dziewczyny ja cały czas kułam rolę.
Już trochę umiałam ale nadal się myliłam.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce chłopaki zaczęli grać a mnie dopadła Kelly musiała mnie ciut przerobić.
Zrobiła mi fryzurę i makijaż potem musiałam się przebrać.
Taki zestaw przygotowała dla mnie Kelly w oparciu o postać jaką gram.
Tak wygląda ten zestaw: 









Przejrzałam się w lustrze nie poznałam sama siebie.
Na głowie miałam rudą perułkę włosy były proste.
Na twarzy miałam dość mocny makijaż no i ten strój.
- Czy to naprawdę ja ? - zapytałam obracając się wokół własnej osi.
- Tak to ty - powiedziała Kelly.
Poszłam na plan, kiedy pokazałam się chłopakom byli w szoku.
James'a to aż w murowało w podłogę.
- Wszyscy na miejsca !!! - krzyknął reżyser.
Szybko sobie przypomniałam tekst i ustawiłam się na swoje miejsce.
W tej scenie miałam minąć chłopaków na recepcji.
- I akcja !!! - krzyknął reżyser.

Przeszłam obok chłopaków którym szczęki opadły i podeszłam do "Bitersa".
- Wild. Marina Wild - powiedziałam 
- O tak proszę klucz do pokoju, życzę palmowego dnia - powiedział 
Poszłam do wind.
- I cięcie - powiedział reżyser.
Kolejna scena była w studio roquea records 
(Od aut: Nie zbyt wiem jak to się piszę )
Chłopaki stali w pomieszczeniu do nagrywania i śpiewali.
Weszłam do środka.
- Dobra pieski wyłazić z budy koniec na dziś - powiedział Gustawo.
Kiedy panowie wyszli i mnie zobaczyli oniemieli.
Widać było że pan Diamond mnie ilustruje od stóp aż po czubek głowy.
- Hello piękna czy nie zechciałabyś zostać panią Diamond - powiedział z zadziornym uśmieszkiem.
Mnie zrobiło się gorąco ale trzymałam się swojej roli.
Spojrzałam na niego z politowaniem.
- Posłuchaj mnie uważnie Diamond ty myślisz tylko o czubku własnego nosa, prędzej bym rzuciła się pod koła rozpędzonego samochód niż miałabym chodzić z kimś taki jak ty - wygarnęłam mu.
(Od aut: Pogrubioną czcionką będą opisywane sceny które są odgrywane)
Po skończonych zdjęciach byliśmy wykończeni.
Nie które sceny powtarzaliśmy po 10 razy bo nie wychodziły nam.
- I tak wygląda każdy wasz dzień ? - zapytałam chłopaków gdy siedzieliśmy w garderobie.
- Tak ale nie długo będziemy mieli wolne bo ten odcinek w którym graliśmy teraz pochodzi z najnowszego sezonu - powiedział Logan 
- To fajnie - powiedziałam.
Potem chłopaki odwieźli mnie do domu.
Oczywiście z James'em żegnałam się najdłużej.
Po powrocie opowiedziałam wszystko cioci Tani, Rafałowi i Natalce, która słuchała mnie zawzięcie.
Potem każdy poszedł do siebie ja zostałam sama z psem oglądałam telewizję.
Na jakimś kanale leciała MASKA.
Uśmiałam się uwielbiam filmy z Jim'em Carry.
Nawet nie zwróciłam uwagi kiedy odpłynęłam do krainy Morfeusza.

   

To tyle na dziś. Ten Rozdział mógł mi nie wyjść taki jaki chciałam zresztą główną ocenę zostawiam wam.

2 komentarze:

  1. Mi się spodobał. Będę szczera: Miewałaś lepsze rozdziały, ale ten też jest spox :)
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem jakoś tak mi ten nie wyszedł.
    Liczyłam że będzie lepiej

    OdpowiedzUsuń