sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 6

Było mi przykro że Kendall za mną nie przepadał , ale jego dziewczyna nas lubiła więc jest git.
Zaprosiliśmy dziewczyny na noc do siebie właśnie kończyłyśmy trenować uklad na występ.
Nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi Laila poszła je otworzyć przyszły do nas Destyny i Kelly
- Cześć dziewczyny - powiedziałam
- Hej - powiedziała Des
- Siemka dziewczyny gotowe na nas z horrorem - powiedziała Kelly
- Tak - powiedziałyśmy razem z Lailą i poszłyśmy do salonu oglądać

<< Oczami Jamesa >>

Byłem cholernie wściekły na Kendalla za te kłótnie i za to że wypędził Karinę z domu.
Ale z jednym się nie pomylił ona coraz bardziej mi się podoba nawet mój własny pies był nadąsany bo leżał mi na nogach , ciągle go nie wykąpałem po tym jak wytarłem w jego trochę krwi z nosa i nie tylko krwi.
Tyle że nie chciało mi się nawet wychodzić z pokoju po kłótni z Kendallem
- JAMES !!! - krzyknął zdaje mi się że Logan i wpadł do mojego pokoju jak poparzony
- Co jest - powiedziałem wpatrując się w sufit
- TY masz kłopoty - powiedział i rzucił mi na brzuch gazetę ze zdjęciem na okładce jak biłem się z tym żulem na plaży
- Ooo - powiedziałem tylko i podniosłem się do pozycji siedzącej
- No właśnie Ooo - powiedział znacząco Logan
- Ale chyba musiałem się jakoś bronić - powiedziałem
- Ale to jeszcze nic otwórz na stronie 5 - powiedział więc zrobiłem to co kazał na stronie 5 widniał duży artykuł z dwoma moimi zdjęciami jedno było przed pobiciem a drugie po.
- Oj tam co się będę przejmował nie długo zniknie to z gazet - powiedziałem spokojnie
- Nie sądzę są też zdjęcia tej dziewczyny - powiedział
 Mam nadzieje że nie narobię jej kłopotów - pomyślałem
- James mówiliśmy ci że w końcu władujesz się w kłopoty - powiedział Logan
- Tak wiem , mam nadzieje że nikt z komisji tego nie widział - powiedziałem , nagle mój telefon dostał ataku wibracji zerknąłem na wyświetlacz dzwoniła do mnie Pani Amanda
( J- Ja  A- Amanda )
J - Halo
A - Dzień dobry z tej strony Amanda z komisji konkursu tanecznego mogę prosić z panem Jamesem Maslow
J - Tak przy telefonie
A - Cóż doszły do nas plotki że spotyka się pan z jedną z zawodniczek
J - Nie , nie spotykam się z nikim z konkursu
A - Nasze źródła mówią co innego i jeszcze to sprawa w mediach z tą bójką
J - Niech pani przejdzie do rzeczy
A - Dobrze nie możemy pozwolić żeby jurorzy obstawiali czyjąś stronę więc postanowiłam że pod czas drugiej części konkursu będzie pan oceniał zawodników ale pana opinia nie będzie wzięta pod uwagę wybierając do wielkiego finału
J - Co !!!
A - Albo to albo zdyskwalifikujemy drużynę Polską - powiedziała a mnie serce podeszło do gardła a oczy o mało nie wyszły mi z orbit spojrzałem na Logana
J - Zgadzam się na pierwsze warunki
A - Wiedziałam że się dogadamy życzę miłego dnia - powiedziała i się rozłączyła
- Co się stało ??? - zapytał Logan
- Powiedziała że przez te wydarzenia na plaży moje uwagi co do zawodników nie będą brane pod uwagę - powiedziałem
- No to nieźle Kendall się wścieknie - powiedział Loguś
- Nie musi wiedzieć - powiedziałem
- Ty wiesz że on jest wszech wiedzący - powiedział
- Tak wiem a teraz sorry chce iść spać - powiedziałem patrząc na zegarek była 23:00
- Ok to dobranoc - powiedział i wyszedł.
Kurwa to się wkopałem a co gorsza zakochałem się i nie wiem co robić zresztą ona wyjedzie nie długo do domu znajdzie sobie faceta i założy rodzinę.
Te myśli mnie dobijały bo ona mi się podoba i to cholernie mnie kręci i nie chodzi tu o wygląd bo z wyglądu jest zwykłą dziewczyną chociaż przyznam że to prawda co mówią że Polki są najpiękniejsze ale nie wygląd się liczy.
Dla mnie liczy się to że ona ma podejście do życia ma charakter , wiem to mimo że nie znam jej długo wystarczyło spojrzeć w jej oczy i już.
Kurwa mać otrząśnij się bo ona nic do ciebie nie czuje usłyszałem głos w mojej głowie.
no po prostu cudownie jeszcze do psychiatryka muszę się wybrać bo mi rozum odjęło.
Przekręciłem się na bok i zasnułem miałem piękny sen.
Siedzę w szpitalu pod jakąś salą , nagle wychodzi pielęgniarka
- Gratulacje został pan tatusiem - powiedziała a mnie
- A co się urodziło ??? - zapytałem
- Zdrowy śliczny chłopiec - powiedziała i nagle druga pielęgniarka wyprowadziła inkubator z maleństwem.
Podszedłem do niej i zobaczyłem malutkie dziecko zawinięte w becik.
Gdy chciałem spojrzeć na imię , nagle się obudziłem , szybko usiadłem na łóżku.

Na dziś to tyle mam nadzieje że nadrobiłam straty ;)      
    

3 komentarze: