poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 12

Wszyscy spojrzeliśmy na Lailę rzeczywiście trzymała się na desce ale nie na długa zaraz też wpadła na Carlosa ciągnąc go za sobą do wody.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać
- Ja chyba sobie odpuszczę naukę surfingu - powiedziałam odwracając się do Jamesa
- Czemu ??? - zapytał
- Bo ja się do tego nie nadaje kompletnie , prędzej się zabije niż będę surfować - powiedziałam
- No dawaj nie poddawaj się tak łatwo nie ma - powiedział
- Nie ja chyba z pasuje - powiedziałam i skierowałam się w stronę brzegu , wyszłam z wody i poszłam na swój ręcznik.
Wytarłam się do sucha i rozejrzałam dookoła , zobaczyłam że Kelly i Kendall wygłupiają się sypiąc w siebie piaskiem a znowu Des i Logan siedzą na ręczniku i się całują.
Carlos który uczy Lajlę surfingu.
Ja sama założyłam okulary na nos i postanowiłam opalić to swoje paskudne ciało
- Hej można się przysiąść ??? - ktoś zapytał tak nagle że aż podskoczyłam ze strachu zdjęłam okulary i spojrzalam na mojego rozmowcę to był James
- O mój boże wystraszyłeś mnie , no jasne siadaj - powiedziałam uspakając swoje serce
- Aż tak jestem straszny ??? - zapytał
- Nie no skąd że tylko nie spodziewałam się że ktoś będzie chciał obok mnie usiąść - powiedziałam
- Czemu przecież jesteś śliczna - powiedział a ja spaliłam buraka
- Wcale że nie jestem śliczna wręcz przeciwnie - powiedziałam
- Ze mną  nie masz się co kłócić - powiedział a ja mimo wolonie się uśmiechnęłam .
Nagle usłyszałam rżenie koni i szybko się odwróciłam i zobaczyłam dwa piekne czarne konie które biegną galopem naturalnie że na grzbietach byli jeźdźcy
- Jakie one piękne - powiedział moj towarzysz
- Prawda , kocham te stworzenia - powiedziałam
- To ty też ja też je uwielbiam - powiedział podekscytowany
- Kocham je od urodzenia , ale nigdy nie miałam okazji podejść do nich blisko - powiedziałam
- Na prawdę , mam pomysł co byś powiedziała na to żeby pójść do stadniny pojeździć konno - powiedział
- Masz na myśli randkę ??? - zapytałam
- Jeśli ci to odpowiada to tak może być randka - powiedział z uśmiechem
- Zgoda to o ktorej ??? - zapytalam
- Około 8 - 9 bo wcześniej z studia mnie nie wypuszczą - powiedział James
- Ok to co umówieni - powiedziałam
- Ej Karina my już musimy wracać do domu - powiedziałam Laila
- Ok już - powiedziałam odwracając się do mojej psiapsióły
Zebrałam rzeczy i poszłyśmy do domu przez resztę dnia i wieczora bylam rozpromienia do granic możliwości
A na wieczór się zaczeło przesłuchanie.
Siedziałyśmy w naszym pokoju
- To co gdzie cię zaprosił ??? - zapytała moja współlokatorka
- Ale o co ci chodzi ??? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
- Nie udawaj dobrze wiem że pan uroczy zaprosił cię gdzieś - powiedziala mrużąc oczy
- Ok już ci mówię , zaprosił mnie na przejażdżkę konną jutro około 8 albo 9 - powiedziałam
- Rano !?!? - zapytal zdziwiona
- Nie na wieczór , a teraz chcę się położyć spać dobrej nocy - powiedziałam i położyłam się spać.
Całą noc śniłam tylko o NIM 
      

2 komentarze: