środa, 25 lipca 2012

Rozdział 4 cz 2

Wróciłam do domu i pierwsze co usłyszałam to
- Gdzieś ty była ?!?! - powiedziała
- A gdzie mogłam być byłam po biegać - powiedziałam
- I zostawiłaś mnie samiutką w domu - powiedziała z wyrzutem
- Oj przepraszam - powiedziałam i przytuliłam ją
- No ok nie mogę się na ciebie długo gniewać - powiedziała śmiejąc się
- To co dziś robimy ??? - zapytałam
- Chodźmy na zakupy - a mnie się przypomniało że mama nie dała mi kasy a miała mi dać
- o kur*** kasy nie wzięłam z domu - powiedziałam i szybko pobiegłam na górę.
Złapałam za moją komórkę i wybrałam numer do mamy
( M - mama  J - ja )
- Halo
- Mamo zapomniałaś mi dać kasę
- Wcale nie idź na pocztę i odbierz list
- Ok papa mamo i przepraszam że cię obudziłam
- Papa nic się nie stało - i się rozłączyła się ja zeszłam na dół , podeszła do mnie Laila z listem
- To do ciebie - powiedziałam otworzyłam kopertę w której była karta kredytowa
- Ta moja mama jest najlepsza na świecie - powiedziałam patrząc na nowiuśką kartę kredytową
- Tak to co idziemy na zakupy ??? - zapytałam Laila
- Pewnie tylko skocze się przebrać - powiedziałam pobiegłam na górę i się przebrałam
w coś takiego


i takie buty 



Zeszłam na dół i ruszyłyśmy na szaleństwo zakupów.
Do galerii poszłyśmy na piechotę doszłyśmy szybko i poszłyśmy do pierwszego sklepu nie uwierzycie kogo spotkałyśmy
- O Karina cześć - powiedział podchodząc do mnie James z Carlosem
- Cześć prześladujesz mnie czy jak ??? - zapytałam
- nie skąd że znowu - powiedział i się uśmiechną
- Poznaj proszę moją przyjaciółkę Lailę - powiedziałam
- Cześć miło mi poznać a to jest Carlos - powiedział James
- Hej miło mi - powiedziałam i podałam mu rękę
- Hej panowie gdzieś cie znikneli - zapytała blondynka
- No rozmawiamy z naszymi koleżankami - powiedział Carlos
- Aha to miło mi jesteś Kelly - powiedziałam i podała mi rękę i  buziaka w policzek.
- Tak a ty? - spytała.
- A ja Karina. - powiedziałam.
- Kelly to dziewczyna Kendalla . - wtrącił.
- Aha. - powiedziałam i tylko to przyszło mi pierwsze na myśl.
- Tak Kendall to ten co nas opierniczył za to że przebrałyśmy się za wampiry - powiedziała Laila
- Zgadza się - powiedział Carlito
- No cóż panię i panowie musimy was pożegnać bo muszę sobie kupić nową piżamę - powiedziałam a wszyscy uderzyli w śmiech
- To chodz ze mną to ci pomogę - powiedziała Kelly
- No oki - powiedziałam.
   We trójkę weszliśmy do sklepu
- Ej Des patrz kogo poznałam - powiedziała Kelly wskazując na mnie i moją przyjaciółkę
- Cześć wy byłyście na tym konkursie tanecznym - powiedziała
- Tak zgadza się jestem Karina a to Laila moja przyjaciółka - powiedziałam
- Miło mi jestem Destyny ale dla przyjaciół Des - powiedział
- To co kupujesz w sklepie ?? - zapytała Kelly
- Szukam piżamy bo mam dość spania w bieliźnie - powiedziałam
- No chodź popatrzymy co się znajdzie - powiedziała Kelly
- Spójrz na tą - powiedziały obie Des i Kelly pokazując mi piżamę która mi się od razu spodobała

- Biorę - powiedziałam i poszłam do kasy zapłacić  potem poszłyśmy jeszcze do kilku innych sklepów
- Dziewczyny co powiecie na małą kawę - zaproponowała Des
- Chętnie - powiedziałam poszłyśmy do kawiarni nawet nie zwróciliśmy uwagi że zgubiłyśmy gdzieś chłopaków
- To Karina łączy coś ciebie i Jamesa ??? - zapytała Kelly a ja się zakrztusiłam śliną
- Nie stanowczo nic mnie z nim nie łączy a po za tym nie powinnyśmy z nimi wogule rozmawiać - powiedziałam 
- A niby czemu ??? - zapytała Des
- Ponieważ oni są jurorami a my zawodniczkami - powiedziała Laila 
- Ale to nie ważne zresztą James nie stosuje się do tych zasad przynajmniej nie do wszystkich - powiedziała Des popijając swoją kawę  
- Tak dobrze wiedzieć ale to jego nie stosowanie się do zasad może nas wkopać w kłopoty bo mogą nas zdyskwalifikować - powiedziała Lajla 
- Powtarzamy mu to od samego początku ale on jest albo głuchy jak pień albo tępy jak łom - powiedziała Kelly 
- No Lajla chyba czas na nas - powiedziałam zebrałyśmy nasze rzeczy 
- Zaczekaj masz nasze numery kom jakbyś chciałam pogadać - powiedziała Des
- Spoko wy też dzwońcie jakbyście chciały pogadać - powiedziałam i wzięłam kartkę z numerami 
Wróciłyśmy do domu i przez resztę dnia wymyślałyśmy układ na konkurs 
  
To tyle na dziś ;D :D;)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz