<< Dwa dni później >>
To dziś dzień wyjazdu , wstałam bardzo wcześnie bo z nerwów przed spóźnieniem wstałam o godzinie 6:00 a wylot mamy o 9:00
Szybko zjadłam śniadanie i poszłam się przebrać w coś takiego
i takie buty
- Kochanie spokojnie zdążymy - powiedziała wchodząc do mojego pokoju
- Tak wiem ale nie moja wina jestem podekscytowana tym wyjazdem i występem - powiedziałam
- Podekscytowana czy zdenerwowana - powiedziała moja mama i spojrzała na mnie znacząco
- Dobra ok zdenerwowana - powiedziałam i usiadłam na łóżku a moja mom podeszła do mnie i wręczyła mi male pudełeczko
- Mamo co to jest ??? - zapytałam
- Otwórz - powiedziała więc otworzyłam w pudełeczku był srebrny łańcuszek z aniołkiem dokładnie taki sam jak mama dostała od taty
- Mamo to twoje nie mogę tego przyjąć - powiedziałam oddając mamie pudełeczko
- Ale to dla ciebie , wiesz co twój tata dal mi go na naszej drugie randce i podobno przynosi szczęście - powiedziałam
- Mamo o jakie szczęście ci chodzi o szczęście że wygramy o szczęście że wrócimy czy szczęście że miłość - powiedziałam
- O wszystkie - powiedziała z uśmiechem na twarzy
- Ooo dziękuje - powiedziałam i ją mocno przytuliłam odwróciłam się i dałam żeby mama zapięła mi łańcuszek .
Nagle w kieszeni spodni poczułam wibracje wyjęłam go dostałam SMS od Laili
wyjdź przed dom
Więc zeszłam na dół i otworzyłam drzwi za nimi stała moja przyjaciółka
w pięknej białej sukience
- Zbieraj się mała - powiedziała szybko
- Co ale o co chodzi lot mamy o 7:30 - powiedziała
- Co!!! - powiedziałam i pobiegłam po bagaże , szybko się pożegnałam z mamą i pobiegłyśmy do samochodu Laili bagaże spakowane , siebie też spakowałyśmy do samochodu i ruszyłyśmy w drogę.
Na lotnisko migiem na odprawę oddałyśmy bagaże i wsiadłyśmy do samolotu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz