czwartek, 19 lipca 2012

Rozdział 1

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne


Rano wstałam nawet się wyspałam bo wstałam 9:30.
Dziś wychowawczyni nas zwolniła z lekcji , żebyśmy mogły z Lailą przygotować do wyjazdu.
Ubrałam się  , umalowałam i tak dalej potem zeszłam na dół na śniadanie , mamy już nie było w domu była w pracy, jej praca to siedzenie za biurkiem i robienie za sekretarkę szefowej.
Od czasu śmierci taty staramy się żyć normalnie ale czasem to nie wychodzi no ale nie ważne.
Złapałam klucze i wyszłam z domu , szłam w stronę galerii handlowej tam miałam się spotkać z Lajlą.
Doszłam bardzo szybko i już pod pierwszym sklepem spotkałam moją przyjaciółkę 
- Cześć kochana - powiedziałam i uściskałyśmy się  
- Cześć jak tam gotowa na zakupy ??? - zapytała
- Tak muszę se kupić czarne adidasy na ten konkurs - powiedziałam i ruszyłyśmy na szaleństwo zakupów

<< 2 godziny później >> 
- Karina chodź odpocząć tu jest jakaś kawiarenka - powiedziała zmęczonym głosem
- Ok chodź - powiedziałam i poszłyśmy do tej kawiarni byłyśmy obkupione i na występy i ogólnie
- Takich zakupów nie robiłam od ostatnich świąt - powiedziała zmęczona Laila
- No pomyśl tylko że po jutrze wyjedziemy za granice - powiedziałam pijąc swoją kawę z czekoladą
- Tak wreszcie spokój i nie zobaczy tej wiedzmy Magdy - powiedziała Laila ja spojrzałam przed siebie jak na zawołanie pojawiła się Magda
- O wilku mowa - powiedziałam patrząc dalej Laila się odwróciła i spojrzała na nią potem spojrzała na mnie
- Proszę niech tu tylko nie przychodzi proszę , proszę - prosiła lecz to nic nie dało.
- Ona tu idzie - powiedziałam no i podeszła do nas z tym sztucznym uśmiechem na twarzy
- Cześć wam słyszałam że wyjeżdżacie do Ameryki , wasza brzydota sprawi że długo nie będą was tam chcieli - powiedziała sztucznie się śmiejąc
- Yyy Laila słyszałaś coś bo ja nić poza szumem chodzących tu ludzi - powiedziałam
- Nie nic a nic nie słyszałam - powiedziała i obie zaniosłyśmy się śmiechem , a ona poszła obrażona.
Dokończyłyśmy nasze kawy i wróciłyśmy do domów spakowałam to co kupiłam dziś.
Wzięłam się za czytanie książki zerknęłam na zegarek była godzina 22:12
Postanowiłam że położę się spać





1 komentarz:

  1. Zapowiada się bardzo fajnie :) Wiem, że przepraszałaś za błędy, ale jest ich sporo, nie tylko ort. ale też stylistyczne, interpunkcyjne i językowe, no i jest też troszeczkę literówek... No ale jeśli chodzi o treść, nie o błędy, to jest spox ;) Przeczytałam trochę dalszych postów i bardzo mi się podoba :) I mam małą prośbę, jeśli chciałoby Ci się, proszę popraw trochę błędy, chociażby stylistyczne. Będę zawzięcie czytała Twojego bloga ;D i mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą dodawane częściej :) Życzę przypływu weny twórczej xd :D

    OdpowiedzUsuń