środa, 18 lipca 2012

Prolog

Wróciłam do domu z zajęć na uczelni , od razu wpadłam do pokoju i rzuciłam torbę na łóżko 
- Karina zejdź na dół - powiedziała moja mama
- Już idę - powiedziałam i zeszłam na dół 
- I co mówił twój wychowawca ??? - zapytała 
- Powiedział że jeśli utrzymam ten poziom jest minimalna szansa na to stypendium - powiedziałam 
- Aha - powiedziała 
- Ale moja nauczycielka tańca powiedziała że jestem najlepsza z grupy i że jeśli się zgodzisz to będę reprezentować Polskę w turnieju tanecznym w Los Angeles - powiedziałam z wielkim bananem na twarzy 
- To wspaniale ale najpierw nauka potem reszta - powiedziałam 
- To jasne ale ale wyjazd jest ostatni tydzień przed zakończeniem roku - powiedziałam 
- Możesz się zatrzymać u cioci Tiany - powiedziała mama 
- To znaczy że się zgadzasz - zapytałam podekscytowana 
- A ktoś jeszcze jedzie - zapytała się moja rodzicielka
- Ammm tak jadę razem z Lajlą  , bo ona też jest najlepsza - powiedziałam 
- To się zgadzam - powiedziała moja najukochańsza mama 
- Dziękuje , dziękuje , kocham , kocham cię - powiedziałam przytulając się do niej 
- Dobra dobra nie podlizuj się - powiedziała moja mom   
- Ale wiesz że cię kocham - powiedziałam cała happy
- A kiedy wyjazd ???- zapytała moja rodzicielka
- za około 3 dni - powiedziałam
- Dobrze a teraz myj ręce o chodź na obiad  - powiedziała moja mama
Ja poszłam do łazienki i umyłam ręce , wróciłam mama już podawała obiad dziś mieliśmy zupę jarzynową zjadłam szybko i pobiegłam na górę wyciągnęłam z szafy walizkę i zaczęłam się pomału pakować.
Gdy zastanawiałam się którą sukienkę spakować usłyszałam dźwięk mojej komórki.
Szybko ją odebrałam nawet nie patrząc kto dzwoni
( J - Ja  L - Laila )
J - Halo kto mówi
L - To ja i co możesz jechać
J - Tak mogę zatrzymamy się u mojej ciotki , a ty możesz
L - Też mogę jechać , pozwolili mi jechać jak tylko się dowiedzieli że jadę z tobą
J - U mnie tak samo
L - Wiesz co tak se pomyślałam że możemy ich zaskoczyć , pamiętasz układ na Halloween który wymyśliłyśmy
J - Tan na wampiry to może być dobre na kwalifikację
L - No właśnie
J - Ok , ale trzeba zabrać trochę więcej rzeczy w takim układzie wiesz sztuczne kły czarną szminkę wogule trzeba się przerobić na goth
L - Wiem ale warto
J - Tak kochana wybacz ale muszę kończyć bo muszę się spakować
L - Ty już ja jutro dopiero  po szkole
J - Tak wiem ale tak to nie zapomnę niczego
L - Oki to bey - powiedziała i się rozłączyła.
Wróciłam do pakowania spakowałam dwie kosmetyczki jedną normalną drugą na występy.
Spakowałam się w dwie walizki i jeden bagaż podręczny potem odrobiłam lekcje.
Zerknęłam na zegarek była godzina 21:30 więc szybko przyszykowałam się do spania i myknęłam na łóżko



     

1 komentarz:

  1. Super prolog :)
    Miałam dzisiaj czytać resztę, ale zmęczona i nie dam rady :D
    Jutro się biorę za resztę :)

    OdpowiedzUsuń