Rozdział 54 cz. 2
(Moimi oczami)
Po obiedzie każdy wrócił do swoich pokoi. Tylko Natalia poszła z Liz i John'em do ich pokoju. Mieliśmy 5 godzin dla siebie. Laila oczywiście zaczęła się szykować, ponieważ godzinami potrafiła wybierać ubranie i pasujące do niego dodatki oraz fryzurę. Ja nie miałam co robić, ponieważ mi na wyszykowanie się wystarczyła 1 godzina. Nagle usłyszałam, że dostałam wiadomość. SMS był od James'a:
J.M. -James
J - Ja
J.M. - "Chciałabyś się przejść przed Karaoke??"
J - "Pewnie. Dla Ciebie zawsze znajdę czas."
J.M. - "Jesteś cudowna :3 Za 15 minut przyjdę po Ciebie."
J - "Daj spokój. Doskonale wiemy, że nie jestem.
Ok, to jesteśmy umówieni."
J.M. - "Jesteś cudowna. Dla mnie jesteś i zawsze będziesz. Kocham Cię :*"
J - "Ja Ciebie też kocham :3"
Tak jak napisał, 15 minut później zapukał do drzwi. Powiadomiłam wcześniej Laile, że wychodzę.
Pomyślałam, że to będzie dobry moment, aby dać James'owi arafatkę, którą wcześniej dla niego kupiłam.
- Cześć kochanie. - przywitał się James.
- Hej skarbie. - odpowiedziałam i przytuliłam się do niego - Wiesz, mam coś dla Ciebie ... - dodałam wręczając mu arafatkę.
- Dziękuję, ale na prawdę nie musiałaś ... - zaczął James.
- Nie dyskutuj ze mną na ten temat. - urwałam krótko.
James założył arafatkę i wyszliśmy na miasto. Świetnie się bawiliśmy. Zjedliśmy chyba tonę waty cukrowej. W przeciągu tych kilku godzin zapomniałam o całym świecie ... Był tylko James ... I ja.
Niestety, wszystko co piękne nigdy nie trwa wiecznie. O 20:25 pożegnaliśmy się przed moim pokojem. Weszłam do środka i jak zwykle Laila zaczęła się wypytywać:
- Gdzieś ty była??!! Za godzinę mamy być w Karaoke Doke, a ty nawet nie masz przygotowanych ubrań!!!! - zaczęła się unosić
- Daj spokój. Już idę wybrać coś w co się przebiorę ... - oznajmiłam spokojnie
- Za późno. Nie było cię 4 godziny, więc pozwoliłam sobie wybrać strój za ciebie - powiedziała szybko Laila, abym nie usiłowała szperać w szafie.
- Ehh ... Dobra ... Pokarz co mi przygotowałaś ... - powiedziałam z niechęcią w głosie.
Laila od razu szeroko się uśmiechnęła.
- Mam dla ciebie prześliczną sukienkę i szpilki!! - powiedziała z euforią.
- Boże!! Słyszysz, widzisz i nie grzmisz!! - wykrzyknęłam
- Uspokój się i bez marudzenia zakładaj tą sukienkę i buty!! - rozkazała mi moja przyjaciółka.
- Dobra, pokaż ją ... - oznajmiłam poddając się.
Laila podniosła ze swojego łóżka sukienkę i pokazała mi ją. Wyglądała tak:
Kilka sekund później pokazała mi także szpilki:
- Ciebie chyba pogięło!! Ja się zabiję na tych szpilkach!! A sukienka??!! Wykluczone!! - zaprotestowałam - Nigdy w życiu nie założę tej sukienki i szpilek!! - kontynuowałam.
- No proszę Cię!! Będziesz wyglądać nieziemsko!! - próbowała przekonać mnie Laila - Z resztą, kiedy James Cię zobaczy ...
Nie dałam jej dokończyć
- Już dobrze!! Założę to!! - poddałam się - Ale pierwszy i ostatni raz ... - dodałam po chwili.
- Jak chcesz ... - odpowiedziała moja przyjaciółka, uśmiechając się pod nosem.
Gdy przebrałam się w sukienkę i szpilki, Laila postanowiła pobawić się w fryzjerkę ... Miałam lekkie loki dopięte jedno granatowe pasemko.
Makijaż zrobiłam sobie sama, mimo protestów mojej przyjaciółki. Typowo wieczorowy. Ciemne kolory. Trochę srebrnego brokatu. Czerwona pomadka.
- Wyglądasz przecudownie!! - powiedziała moja przyjaciółka gdy już skończyłam makijaż.
- Dobra, dobra ... Nie podlizuj się tak! - powiedziałam żartobliwie.
Laila rzuciła mi tylko spojrzenie typu: "Zamknij się i nie poruszaj więcej tematu ..."
Ja roześmiałam się.
Wzięłam małą, czarną torebkę i obie wyszłyśmy z pokoju zmierzając ku Karaoke Doke.
To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że podobało się Wam :) Bardzo proszę o komentarze ;)
Jak zwykle ŚWIETNIE
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj. Nie piszę świetnie tylko przeciętnie.
Usuń